Tuesday, June 09, 2020 | By: Edyta Gudbrandsen
Za kilka minut wsiądę w samochód i pojadę do pracy. Wyjadę o 9 i wrócę ok 21.00 Długi dzień. Pakuję śmieci. Plastik do osobnego worka, papier do drugiego. Biegnę na dół do pojemnika. Wbiegam pod górkę, ale słyszę, że jakiś samochód się zatrzymuje. Kobieta mówi coś do mnie przez uchylone okno, ale psiska ujadają i nic nie słyszę. Zbiegam do niej. Uśmiecham się i pytam o co chodzi. Kobieta zrozumiała chyba po akcencie, że nie jestem Norweżką, więc artykułuje słowa wyraźniej. Nic nie szkodzi przyzwyczaiłam się. To w sumie trochę słodkie, że ludzie myślą, że jak będą mówić głośniej to się lepiej zrozumie.
"Dwa barany mi uciekły. Poszły na północ, może coś widziałaś?"
Ach niestety nie widziałam. Mówię, że psiska będą szczekały jakby co, wiec ich nie przeoczę. Życzę jej powodzenia.
Wracam do domu. Pakuję głośnik, bo dziś będą tańczyć z "moimi kobietami". Jedna jest nowa. Starsza Somalijka z oczami drgającymi ciepłem jak rozgrzane, pustynne powietrze. Sahra (to nie jest jej prawdziwe imię) nie mówi w żadnym z języków, które znam. Mimo wszystko rozumiemy się. Dwa tygodnie temu przyszła po raz pierwszy. Razem z towarzyszącą urzędniczką. Byłyśmy tylko my dwie. Korona pozmieniała zasady, stworzyła na nowo dystans. Siedziałyśmy razem, piłyśmy herbatę i oglądałyśmy somalijskie klipy na You Tube. Obawiałam się, że nie przyjdzie drugi raz... Nie jest łatwo tak siedzieć i nic nie robić. Być z inną osobą z którą nie można porozmawiać. Nie byłam nawet pewna, czy jej nie uraziłam pokazując nowoczesne teledyski, mimo, że to jest częścią mojej pracy; próbować powiększyć kulturową przestrzeń z zachowaniem szacunku dla tych, których to dotyczy.
Przyszła. Po jej oczach, uśmiechu i kolorach na jej hijabie widziałam, że cieszy się na nasze spotkanie. Nasze ramiona wyciągnęły się w geście powitania, ale uściskały tylko powietrze. Wciąż dystans.
Myślę o tym, że ten dzień będzie różny dla wielu z nas.
Ktoś będzie tańczył. Ktoś będzie szukał baranów, które poszły na północ, ktoś będzie walczył o życie. Ktoś po prostu czekał. Jednym rytm dnia wyznaczają obowiązki, innym bicie serca.
#ludzie #tolerancja #życie #terapia #sztuka #blog#emigracja #taniec #muzyka
0 Comments